Tak jak w temacie, dzisiaj moje pierwsze etui..
Doszłam do kilku wniosków przy jego tworzeniu, a najważniejszy to to, że już nigdy nie użyje do tego muliny tylko zwykłej nitki, bo wygląda to o wiele ''zgrabniej''..(oczywiście każdy sposób ma swoich zwolenników)
Po drugie, że dodatki doszywać przed zszyciem etui..
A po trzecie, że straszny przy tym bałagan zrobiłam xd
Nie wyszło najgorzej, ale to co zszyłam muliną wygląda tragicznie...reszta ujdzie :)
Na pewno uszyję jeszcze jakiś w wakacje, mam nadzieję, że pójdzie mi lepiej. :D
U was też tak gorąco? :OO
Papa :*
Fajne jest ! :)
OdpowiedzUsuńwyszło bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne♥♥
OdpowiedzUsuńFajne :) rzeczywiście mulina trochę ... grubo wyszła ;) Też mam zamiar zabrać się za filc, ale na razie molestuję o.o modelinę :D
OdpowiedzUsuńU mnie też upał, ale jutro nad morze ;)
Świetne etui :D
OdpowiedzUsuńU mnie zimno ;/
Pozdrawiam Klaudia c:
Nawet zgrabnie Ci to wyszło. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zuza
Nawet zgrabnie to wygląda. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zuza
Fajowe x3
OdpowiedzUsuńSwietne etui :) Zapraszam na mojego nowego bloga: www.Grafikerek.blogspot.com ;)
OdpowiedzUsuńJest fajne ;)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj szyję muliną (najlepiej w kontrastowym kolorze) i moim zdaniem nie wygląda to niezgrabnie; przykład na moim blogu: http://sowiagaleria.blogspot.com/2014/01/szydekowanie-ciag-dalszy.html